Pastę stosowałam przez miesiąc, mam wrażliwe zęby i pasty tego typu jak i paski wybielające zazwyczaj mocno podrażniały mi zęby i musiałam zaprzestać ich stosowania. Z Białą Perłą niestety nie było inaczej... pomimo tego, że jest delikatna to moje zęby odczuwały dyskomfort a dziąsła były lekko podrażnione. Mówiąc najprościej- tuż po myciu bolały nie zęby.
To jedyny minus w tym produkcie, ale przy moich wrażliwych zębach byłam na to przygotowana. Pasta ma delikatny, nie drażniący posmak aloesu czy eukaliptusu, dobrze się pieni i jest "mroźna" jak na pastę wybielającą przystało. Daje super efekt wygładzenia po myciu, ładnie usuwa osad z herbaty, czy kawy. Jeśli chodzi o sam efekt wybielania, to delikatnie wybiela-ale nie liczcie na jakiś spektakularny efekt, jest to stopniowe wybielenie płytki nazębnej.
Najbardziej polubiłam tę pastę za to, że likwiduje osad i pozostawia efekt gładkich zębów. Co do wybielania to znaczącej różnicy nie zauważyłam, po prostu uważam, że jeśli ktoś jest posiadaczem naturalnie pożółkłych zębów, bo ma taki kolor kości, to pasta niewiele pomoże.
U mnie nie było żadnego efektu wybielania, ale krzywdy też nie wyrządziła. Niemniej jednak na pewno do niej nie wrócę.
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy u mnie dała by jakiś efekt ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire